Stan realizacji kluczowych inwestycyjnych obietnic Prezydenta Trzaskowskiego

Ta kadencja samorządu a zatem też Prezydenta z 5 planowanych lat przeciągnęła się na 5.5 roku. To wydaje się bardzo długi czas na realizację obietnic wyborczych z kampanii roku 2018. Przyjrzyjmy się w jakim stopniu Prezydent Trzaskowski zrealizował swe kluczowe obietnice w zakresie inwestycji w Warszawie.

Oczywiście może się zdarzyć, że obietnice z jakichś powodów nie są realizowane - kluczowe przyczyny to brak możliwości, brak chęci, brak pieniędzy lub brak zdolności. Prezydent Trzaskowski zawsze gdy przypomina mu się o programie wskazuje jeden powód - mówi, że Warszawa po prostu nie miała pieniędzy przez wredny rząd Prawa I Sprawiedliwości.  A jaka jest prawda po prawie 5 latach jego rządów: przez pierwsze 2 lata jego rządów (2019-2020) na koniec roku miasto miało w budżecie niewielki deficyt ale już przez ostatnie 2 lata (2021 i 2022) nadwyżkę (dane za 2023 nie są jeszcze znane). Poziom zadłużenia na koniec 2022 jest mniej więcej taki sam jak poziom zadłużenia na koniec roku 2010 (!), z tym, że w tym czasie dochody miasta wzrosły prawie 2 razy ! Czyli pieniądze były i mogło być jeszcze więcej z kredytów inwestycyjnych - gdyby tylko Warszawa ich realnie potrzebowała…  

Oczywiście możecie uważać, że te fakty to polityczna ściema i rację musi mieć Trzaskowski. Ale w tej sytuacji jest jeszcze zewnętrzny arbiter – profesjonalne zachodnie agencje ratingowe, które oceniają sytuację finansową Warszawy. I co się okazuje – przez te lata Warszawa, mimo narzekań swego Prezydenta, zawsze miała bardzo wysokie wskaźniki ratingowe (praktycznie maksymalne bo te są zawsze w odniesieniu do ratingu budżetu danego państwa) czyli była podmiotem wiarygodnym finansowo. Co moim zdaniem zamyka tę dyskusję  - jeszcze raz: pieniądze były.  Tylko nie było przygotowanych sensownych inwestycji by było na co je wydać.

Teraz przyjrzymy się inwestycjom, które obiecał Pan Prezydent Trzaskowski w roku 2018. Najpierw jednak przypomnijmy dlaczego inwestycje, zwłaszcza inwestycje transportowe są tak ważne dla Warszawy.

Otóż nasza stolica jest miastem znaczne zapóźnionym w stosunku do reszty Europy, jeśli chodzi o inwestycje infrastrukturalne, i to nie tylko w stosunku do stolic Europy Zachodniej ale też naszej części Europy. Jest miastem bez pełnego układu obwodnic, w szczególności bez kluczowej obwodnicy śródmiejskiej (za co odpowiadają władze miasta). Jest miastem z niepełnymi dwiema linami metra i małą liczbą stacji - a jak to jest w innych, porównywalnych pod względem mieszkańców, stolicach Europy śr. wsch: Wiedeń to 5 linii meta, Budapeszt, Bukareszt i Sofia po 4 linie metra,  w Pradze są 3 linie metra – oczywiście wszędzie jest więcej stacji niż w Warszawie.

shutterstock_1863527563maejpg

Jednocześnie trzeba pamiętać, że nasza stolica jest miastem bardzo rozległym – na powierzchni 5 razy większej niż w ścisłym Paryżu żyje podobna liczba mieszańców – bez efektywnej komunikacji szynowej, co wpływa na nasz czas dojazdu do pracy czy szkół, to nie będzie miasto nowoczesne i w pełni przyjazne dla mieszkańców.

Za Prezydenta Trzaskowskiego poziom wydatków na inwestycje jest dramatycznie niższy niż w kadencjach poprzednich – porównajmy chociażby I kadencję Trzaskowskiego z I kadencją HGW: w czwartym roku kadencji HGW wydawała ona w stosunku do dochodów miasta 2,5 razy więcej na inwestycje niż T. w swoim 4tym roku czyli 2022 – a przypominam, że pieniądze były.

Jakie były konkretne obietnice Trzaskowskiego z 2018 roku: do 2023 ukończenie w całości II linii metra oraz rozpoczęcie prac nad przedłużeniem tej linii na Ursus i do stacji Warszawa Toruńska; rozpoczęcie III linii metra, do 2025 budowa dwóch brakujących stacji I linii metra: Plac Konstytucji i Muranów, już w pierwszych miesiącach nowej kadencji miały się rozpocząć prace koncepcyjne i przygotowania do budowy IV linii metra (łączącej Ursus i Mokotów) oraz V linii metra (łączącej Młociny i Białołękę).,shutterstock_2405307753maejpg

A jaki mamy stan: cała II lina metra, łącznie ze stacją końcową ma być gotowa, jak dobrze pójdzie, co się w mieście rzadko zdarza, do 2026 roku, żadne realne prace nad przedłużeniem II linii metra do Ursusa i węzła Warszawa Toruńska obecnie nie są prowadzone, dokumentacja do budowy dwóch stacji I linii zalega w szufladach. Ogłoszono co prawda przetarg na mały odcinek III linii ale na razie jedynie na projekt tego, według wszelkich analiz najmniej efektywnego ekonomiczne ze wszystkich planowanych, odcinka metra. Wreszcie po ponad 4 latach od wyborów powstała koncepcja IV i V linii metra (nota bene to koncepcje bardzo podobne do naszych planów z 2018 roku) o której ratusz nie chce rozmawiać z fachowcami – a co do samej realizacji to oczywiście brak jakichkolwiek konkretów.  

Jeśli chodzi o bardzo ważne dla transportu w Stolicy inwestycje tramwajowe to do 2022 miały być gotowe linie na Gocław i cała linia Wola-Wilanów; W 2025 roku miał zostać oddany do użytku tramwaj na Zieloną Białołękę oraz linia wzdłuż ulicy Modlińskiej. Dodatkowo do 2021 miał zostać wybudowany łącznik stacji metra Centrum i Dworca PKP Śródmieście.

Z tego obecnie realizowany jest znacznie opóźniony I odcinek tramwaju na Wilanów (może będzie pod koniec 2024 ..), reszta jest albo na etapie dokumentacji zalegającej w szufladach jak linia na Gocław albo jedynie tworzonych wciąż nowych koncepcji jak bardzo potrzeba linia na Zieloną Białołękę …

Kluczowy temat dla Warszawy, jeśli chodzi o inwestycje drogowe to domknięcie Obwodnicy Śródmiejskiej w części praskiej (od Ronda Wiatraczna do węzła Żaba). Przypominam, że ta inwestycja obiecana przez PO jeszcze w 2006 roku miała być gotowa już na EURO 2012. Wg. aktualniejszych planów Trzaskowskiego ta inwestycja miała być gotowa w 2025. A jaki jest stan: w obecnych planach miasta w 2024 mają być prowadzone ”prace przygotowawcze”, o samej budowie nie ma jeszcze oczywiście mowy ...

Kierowcom, w tym spoza miasta obiecano, że do 2021 zostanie dokończona sieć parkingów P&R okalających Warszawę – to też się nie udało w terminie.

W poprzednich kadencjach budowaliśmy jeszcze przez Wisłę mosty teraz za to będzie kładka przez Wisłę, gotowa w 2024 roku zamiast, jak obiecano w 2022. To jak się wydaje najważniejsza, wiekopomna, inwestycja obecnego Prezydenta – czy naprawdę tylko ja myślę, że coś jest nie tak z priorytetami inwestycji w Warszawie ?

W roku 2023 miał być gotowy stadion „Skry” wraz z halą widowiskowo-sportową. Również w tym samym roku Warszawa miała zyskać nowe centrum: zielony plac Defilad z Muzeum Sztuki Nowoczesnej i Teatrem Rozmaitości. I jeszcze też w 2023 miała być zakończona modernizacja stadionu „Polonii” i budowa Centrum Sportu Konwiktorska." A w 2024 miała powstać na Pradze-Południe siedziba orkiestry Sinfonia Varsovia.shutterstock_2356384637maejpg

Szanowni państwo, bez szans - część tych inwestycji w ogóle nie jest rozpoczęta, część, jest rozgrzebana. Pewnie w tym roku otworzą Muzeum Sztuki Nowoczesnej (przypominam, że ta inwestycja obiecana była jeszcze w 2006 roku przez Hannę Gronkiewicz-Waltz) ale to podełkowate „cudo” nie stanie się raczej nową ikoną Warszawy a taka rolę pełnią inne tego typu inwestycje w miastach Europy zachodniej. Może też w tym roku pojawi się kawałek zieleni na Pl. Defilad choć miasto wydaje się wyraźnie zaskoczone (choć to fakt oczywisty historyczne), że pod Pl. Defilad są pozostałości starej zabudowy miejskiej, które trzeba zbadać.

Podsumowując: z kilkunastu (różnie to można liczyć, ja podaję liczbę 21) flagowych inwestycji z I rozdziału programu Trzaskowskiego (czytelniczy biały kruk) obecnie została zrealizowana tylko jedna - z pomocą rządową dokończono budowę Szpitala Południowego. Z pozostałych część jest tak opóźniona, że nie jest możliwe dotrzymanie planowanych dat ich realizacji, wreszcie są też takie przy których nie dzieje się kompletnie nic. Trochę niewiele po ponad 5 latach rządów młodej 50-letniej nadziei niedawnej opozycji a obecnie koalicji rządzącej.

Są też oczywiście następne rozdziały programu z 2018 roku – długo by mówić co Prezydent „nie dowiózł” – od tematów dużych i czasami nie prostych jak budowa 1500 mieszkań komunalnych roczne, przez średnio trudne jak zasadzenie do 2020 roku miliona drzew, raczej proste – zlikwidowanie w ciągu 3 lat od wyborów kopciuchów w nieruchomościach miejskich, po naprawdę szybkie i łatwe do spełnienia jak bezpłatny bilet dla uczniów szkół średnich. czy dostosowane biletu seniora do nowego (od rządów PiS) wieku emerytalnego.

Czy tą są osiągniecia polityka wiarygodnego ? Sami osądźcie.